Rozmowa z kierowcą w czasie jazdy zabroniona ;-)
Moderator: spooney
Rozmowa z kierowcą w czasie jazdy zabroniona ;-)
Co myślicie o zakazie rozmowy z kierowcą w czasie jazdy? Może mogli by to zdjąć? Według mnie to nikomu to by nie przeszkadzało jakby zdjęli. Kierowca też człowiek powinien pogadać chociaż trochę.
-
- Posty: 670
- Rejestracja: 2007-01-06, 14:41
kamil3836 pisze:Co myślicie o zakazie rozmowy z kierowcą w czasie jazdy? Może mogli by to zdjąć? Według mnie to nikomu to by nie przeszkadzało jakby zdjęli. Kierowca też człowiek powinien pogadać chociaż trochę.
Dobrze się czujesz? Ile kierowca osób wiezie "na pace"? Jaki ruch jest teraz w mieście? Ile idiotów porusza się po drogach. Ilu pieszych wykazuje znaczną ignorancję w ruchu drogowym. I Ty uważasz, że jeszcze ma się dekoncentrować rozmową?
-
- Posty: 2888
- Rejestracja: 2007-01-06, 14:02
- Jakub Sobel
- Posty: 334
- Rejestracja: 2007-02-01, 14:48
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Wydaje mi się, że kiedy jakiś upierdliwy pasażer swoimi uwagami zadręcza kierowce to faktycznie może go zdekoncentrować. Ale to zależy od człowieka(kierowcy) bo jeden da się wytrącic z równowagi a drugi nie. Natomiast luźna rozmowa raczej zawodowego kierowcy nie zdekoncentruje. Bo patrząc w ten sposób to powinno sie zakazać słuchania radia bo przeciez mogą coś powiedzieć co kierowce rozdrażni hehe. Ale tabliczki lepiej niech zostaną, w razie czego zawsze mozna pasażerowi pokazac ją palcem.
/partisan: po kropce stawiamy spację
/partisan: po kropce stawiamy spację
Ostatnio zmieniony 2008-06-19, 23:51 przez Alien, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzisiaj sobie jezdziłem ze znajomym kierowcą jakoś nikomu to nie przeszkadzało że rozmawiałem ,tym bardziej kierowcy. Nawet zauważyłem że czas przejazdu na 54 jest tragiczny.
Ostatnio zmieniony 2008-06-20, 17:04 przez Kamil3836, łącznie zmieniany 3 razy.
Hmm...uważasz, że jak jeździ ileś tam lat za kółkiem, to zna zachowania wszystkich uczestników ruchu drogowego? Może znać 1000 przypadków, ale prędzej czy później znajdzie się 1001., którego jeszcze nie spotkał i w tym momencie rozmowa może zabrać cenny czas.Alien pisze:Natomiast luźna rozmowa raczej zawodowego kierowcy nie zdekoncentruje.
No pogratulować, pogratulować. Gdyby zdarzyła się jakakolwiek kolizja, ciekawe, czy byś był taki mądry.kamil3836 pisze:Dzisiaj sobie jezdziłem ze znajomym kierowcą(p.WYCIĘTO) na 54 i jakoś nikomu to nie przeszkadzało że rozmawiałem ,tym bardziej kierowcy.
No i gratuluję "mądrości" - jeszcze mogłeś podać brygadę i nazwisko.
Ostatnio zmieniony 2008-06-20, 17:06 przez elfalcone, łącznie zmieniany 1 raz.
Taki głupi nie jestem.elfalcone pisze: No pogratulować, pogratulować. Gdyby zdarzyła się jakakolwiek kolizja, ciekawe, czy byś był taki mądry.
No i gratuluję "mądrości" - jeszcze mogłeś podać brygadę i nazwisko.
Nawet kanary mi nie sprawdzały biletów.
Ostatnio zmieniony 2008-06-20, 17:08 przez Kamil3836, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 2888
- Rejestracja: 2007-01-06, 14:02
elfalcone pisze:
No pogratulować, pogratulować. Gdyby zdarzyła się jakakolwiek kolizja, ciekawe, czy byś był taki mądry.
No i gratuluję "mądrości" - jeszcze mogłeś podać brygadę i nazwisko.
Nie napisałem że w trasie rozmawiałem tylko że jezdziłem mogłem porozmawiać na pętli.
Ostatnio zmieniony 2008-06-20, 16:58 przez Kamil3836, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2888
- Rejestracja: 2007-01-06, 14:02
Re: Rozmowa z kierowcą w czasie jazdy zabroniona ;-)
Taaa i co jeszczekamil3836 pisze:Co myślicie o zakazie rozmowy z kierowcą w czasie jazdy? Może mogli by to zdjąć?
Dziś widziałem jak motorniczy wiózł w kabinie przy otwartych drzwiach kilku(nasto)-letnią dziewczynkę. Siedziała na schodach...
-
- Posty: 5528
- Rejestracja: 2007-01-06, 01:09
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Pomysł głupi, bardzo głupi. Generalnie kierowca jest odpowiedzialny za zdrowie i życie swoich pasażerów. Musi mieć oczy z każdej strony, bo chamstwa na drogach co niemiara, bo ludzie bywają nieodpowiedzialni. Generalnie zdrowy rozsądek powinien podpowiadać żeby nie rozpraszać kierowcy, ale widać nie wszystkim.kamil3836 pisze:Co myślicie o zakazie rozmowy z kierowcą w czasie jazdy? Może mogli by to zdjąć? Według mnie to nikomu to by nie przeszkadzało jakby zdjęli. Kierowca też człowiek powinien pogadać chociaż trochę.
Rozmowa, rozmowie nierówna. Jedna zdekoncentruje, a prowadzona na inny temat już nie.
Tak samo jak czasami ma się mulaste dni- nic nie musi rozpraszać- ale i tak reakcje są jakieś opóźnione, a czasami można gadać o jednym, mysleć o 2., a i tak cała reszta gramotnie wychodzi.
Po kilku kursach, odbytych w autobusie pełnym ludzi, troszke zestresowny kolejnym chamem, który bez wyobraźni zajechał mi drogę, na kursie, na którym nie muszę gonić czasu, z chęcią sobie gadam.
Rozmowa zawsze rozprasza, ale rozprasza tyle, na ile jej się na to pozwoli.
Tak samo jak czasami ma się mulaste dni- nic nie musi rozpraszać- ale i tak reakcje są jakieś opóźnione, a czasami można gadać o jednym, mysleć o 2., a i tak cała reszta gramotnie wychodzi.
Po kilku kursach, odbytych w autobusie pełnym ludzi, troszke zestresowny kolejnym chamem, który bez wyobraźni zajechał mi drogę, na kursie, na którym nie muszę gonić czasu, z chęcią sobie gadam.
Rozmowa zawsze rozprasza, ale rozprasza tyle, na ile jej się na to pozwoli.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym,
ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Mądrze powiedziane.zbylut pisze:Rozmowa, rozmowie nierówna. Jedna zdekoncentruje, a prowadzona na inny temat już nie.
Tak samo jak czasami ma się mulaste dni- nic nie musi rozpraszać- ale i tak reakcje są jakieś opóźnione, a czasami można gadać o jednym, mysleć o 2., a i tak cała reszta gramotnie wychodzi.
Po kilku kursach, odbytych w autobusie pełnym ludzi, troszke zestresowny kolejnym chamem, który bez wyobraźni zajechał mi drogę, na kursie, na którym nie muszę gonić czasu, z chęcią sobie gadam.
Rozmowa zawsze rozprasza, ale rozprasza tyle, na ile jej się na to pozwoli.
standardem jest, że rozmawiają ze sobą np. kierowcy gdy prowadzący autobus wiezie innych jadących do bazy
a tak na marginesie to na całym forum co jakiś czas pojawiają się informacje o jakimś "wyczynie" kierowcy, który opisujemy na tyle dokładnie, że można dojść do tego kto i co. Np. jakieś wjazdy na czerwonym czy coś w ten deseń. To jest jakiś problem i chyba trzeba by przemyśleć jak to rozwiązać.
a tak na marginesie to na całym forum co jakiś czas pojawiają się informacje o jakimś "wyczynie" kierowcy, który opisujemy na tyle dokładnie, że można dojść do tego kto i co. Np. jakieś wjazdy na czerwonym czy coś w ten deseń. To jest jakiś problem i chyba trzeba by przemyśleć jak to rozwiązać.
方法は非常に甘い乳児は緑の子供たち
כיצד הם מאוד מתוק תינוק ירוק ילדים
πόσο πολύ γλυκό είναι νεοσύστατες πράσινα παιδιά
כיצד הם מאוד מתוק תינוק ירוק ילדים
πόσο πολύ γλυκό είναι νεοσύστατες πράσινα παιδιά
-
- Posty: 754
- Rejestracja: 2007-07-27, 20:32
Wydaje mi się, że kiedy jakiś upierdliwy pasażer swoimi uwagami zadręcza kierowce to faktycznie może go zdekoncentrować. Ale to zależy od człowieka(kierowcy) bo jeden da się wytrącic z równowagi a drugi nie. Natomiast luźna rozmowa raczej zawodowego kierowcy nie zdekoncentruje. Bo patrząc w ten sposób to powinno sie zakazać słuchania radia bo przeciez mogą coś powiedzieć co kierowce rozdrażni hehe. Ale tabliczki lepiej niech zostaną, w razie czego zawsze mozna pasażerowi pokazac ją palcem.
.Rozmowa, rozmowie nierówna. Jedna zdekoncentruje, a prowadzona na inny temat już nie.
Tak samo jak czasami ma się mulaste dni- nic nie musi rozpraszać- ale i tak reakcje są jakieś opóźnione, a czasami można gadać o jednym, mysleć o 2., a i tak cała reszta gramotnie wychodzi.
Po kilku kursach, odbytych w autobusie pełnym ludzi, troszke zestresowny kolejnym chamem, który bez wyobraźni zajechał mi drogę, na kursie, na którym nie muszę gonić czasu, z chęcią sobie gadam.
Rozmowa zawsze rozprasza, ale rozprasza tyle, na ile jej się na to pozwoli
Jako kierowca zgadzam się z tym co powyżej. Jeździłem na tzw. "TIR"-ach 4 lata, niejednokrotnie mając 24tony na naczepie, obsługując 16 biegową skrzynię biegów. To też może zabić, a jednak nikt nikomu nie zabrania rozmowy ze zmiennikiem, nikt nie zabrania używania zestawów głośnomówiących, czy też nikt nie zabrania używania nawigacji która świeci w nocy po "gałach"...
Jakbym stosował się w pełni do tego to nie tłumaczyłbym zamiejscowej ludności, gdzie mają dojść, gdzie sie przesiąść itd.. Wszystko trzeba stosować z umiarem i rozsądkiem.
To zakwalifikował bym do kategorii "martwego" przepisu, którego jednak nie powinno się nadużywać..
Nie czepiajcie się tak mocno i zakończcie ten wątek, bo jak autobus wjeżdża na zatłoczone rondo Jagiellonów to nikt nie krzyczy że to zabronione. Kodeks mówi, że wjazd na skrzyżowanie jest możliwy tylko, jeżeli jest możliwość zjazdu (jakoś tak).
Moim zdaniem to czy można rozmawiać z kiermanem powinno zależeć od niego, ale tabliczkę zostawić. Poza tym co by było gdyby tak każdy chciał gadać z kierowcą...
79 Glinki <-> Rycerska
61 Rekinowa <-> Kapuściska (Mokra)
68 Osiedle Leśne <-> Glinki BFM (Exploseum/Prądocińska)
2 Rondo Kujawskie <-> Las Gdański
109 Dworzec Centralny <-> Os. Górczewska
11 Koniuchy <-> Czerniewice
51 Poznań Główny <-> Os. Sobieskiego
3 Nowy Bieżanów <-> Krowodrza Górka
61 Rekinowa <-> Kapuściska (Mokra)
68 Osiedle Leśne <-> Glinki BFM (Exploseum/Prądocińska)
2 Rondo Kujawskie <-> Las Gdański
109 Dworzec Centralny <-> Os. Górczewska
11 Koniuchy <-> Czerniewice
51 Poznań Główny <-> Os. Sobieskiego
3 Nowy Bieżanów <-> Krowodrza Górka
Pojawiła się okazja aby odkopać temat
Kierowcy autobusów zamiast na drogę patrzą na kolegę
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /656341357
Kilka dni przejeździłem w kabinie SU18 w Poznaniu (co prawda wynajęte kursy, nie liniowe) i nie wydaje mi się żeby kierowcę to dekoncentrowało, a wręcz przeciwnie (lubią pogadać ze znajomym). No ale inną sprawą jest narzucanie się kiermanowi przez MKM-ów. Tego nie popieram, ale to margines. Co do artykułu to to że niektórym osobom nic nie pasuje i uwielbiają donosić, to znana od dawna oczywistość.
80 lat komunikacji autobusowej w Bydgoszczy 1936-2016
Każdy kierowca nie tylko zawodowy wie, że swobodna rozmowa nie utrudnia jazdy a wręcz odwrotnie, pomaga się zrelaksować co dobrze wpływa na prowadzenie pojazdu. Gdyby miało się ściśle stosować do przepisu, który tego zakazuje równie dobrze kierowcy powinni odmówić sprzedaży biletów w czasie jazdy(bo pasażer najczęściej przychodzi po bilet kiedy autobus już ruszy z przystanku) i rozmów z centralą przez radiotelefon-bo jakoś nie przypominam sobie sytuacji aby pracownik nadzoru ruchu pytał kierowcy czy może w tej chwili rozmawiać bo ma do niego jakąś sprawę. No ale jest to kolejny powód aby potrącić kierowcy choćby 10% premii a chyba ostatnimi czasy jest to jeden ze sposobów oszczędności w firmie, która ma co raz większe kłopoty.
Ale też każdy wie, że owa rozmowa wpływa niekorzystnie na koncentrację kierowcy. Taki kierowca ma opóźnioną reakcję, potrafi przytrzasnąć drzwiami pasażera itp.Alien pisze:Każdy kierowca nie tylko zawodowy wie, że swobodna rozmowa nie utrudnia jazdy a wręcz odwrotnie, pomaga się zrelaksować
Po raz kolejny pragnę zauważyć, że kierowca prowadząc autobus jest w pracy, a nie w swoim prywatnym aucie. Relaksować to on się może w czasie przerwy, lub po pracy.
Pamiętajcie, że kierowca odpowiada za pasażerów; jeżeli zdarzyłby się wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to prowadzący autobus poszedłby siedzieć. A o nieszczęście nie trudno - ułamek sekundy.
Ostatnio zmieniony 2010-09-14, 22:42 przez reputed, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolejny mądry człowiekAlien pisze:Każdy kierowca nie tylko zawodowy wie, że swobodna rozmowa nie utrudnia jazdy a wręcz odwrotnie, pomaga się zrelaksować co dobrze wpływa na prowadzenie pojazdu. Gdyby miało się ściśle stosować do przepisu, który tego zakazuje równie dobrze kierowcy powinni odmówić sprzedaży biletów w czasie jazdy(bo pasażer najczęściej przychodzi po bilet kiedy autobus już ruszy z przystanku) i rozmów z centralą przez radiotelefon-bo jakoś nie przypominam sobie sytuacji aby pracownik nadzoru ruchu pytał kierowcy czy może w tej chwili rozmawiać bo ma do niego jakąś sprawę. No ale jest to kolejny powód aby potrącić kierowcy choćby 10% premii a chyba ostatnimi czasy jest to jeden ze sposobów oszczędności w firmie, która ma co raz większe kłopoty.
Jasne, są takie długie przerwy, że huhu nawet po 3minuty.volvo7000A pisze:Relaksować to on się może w czasie przerwy,
Za parę lat, nie będzie miał kto jeździć, jako kierowca zawodowy.
Ostatnio zmieniony 2010-09-16, 19:29 przez Kamil3836, łącznie zmieniany 1 raz.