Kierowcy pomagają wsiadać niepełnosprawnym

[Kraw]

Trzeba wyjść, żeby mógł wejść

Kierowca wychodzi na przystanku z autobusu i pospiesznie wyciąga podjazd dla niepełnosprawnych. Zarówno ludzie na wózku, jak i pozostali pasażerowi otwierają oczy ze zdziwienia.

Pomoc trwa zaledwie kilka minut, a dzięki temu zmniejszają się bariery pomiędzy ludźmi zdrowymi a niepełnosprawnymi ruchowo. Dla Zbigniewa Ziółka z bydgoskich MZK to oczywista sytuacja
Autobusy się spóźniają, trzęsą, są zdezelowane, bez klimatyzacji, a kierowca za szybko zamyka drzwi. Każdy klient bydgoskiego MZK potrafi jednym tchem wymienić długą listę wad komunikacji miejskiej. To bardzo proste. Kiedy widzimy kierowcę, który pomaga ludziom na wózku, wizerunek firmy nieoczekiwanie (!) zyskuje.

Nie trzeba przypominać

- W zasadzie, to nie należy do naszych obowiązków. Prezes, kierownictwo mówią, aby pomagać, ale mnie nie trzeba o tym przypominać. Wychodzę z założenia, że to część mojej pracy. Od kiedy pojawiły się autobusy niskopodłogowe, zawsze pomagam inwalidom - twierdzi Zbigniew Ziółek, kierowca linii 79.

Volvo, man, mercedes - wszystkie nowe pojazdy są przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Można w nich obniżyć podwozie, ale kiedy autobus stanie w odległości ponad dwudziestu centymetrów od krawężnika (a czasami inaczej się nie da), jedynym sposobem, aby wjechać do środka, jest wysunięcie specjalnego podestu przy wejściu.

- To bezwzględnie ułatwia wózkowiczom podróżowanie komunikacją miejską. Dobrze, kiedy ludzie wiedzą, jak umiejętnie korzystać z takich rozwiązań. Kiedy nie ma podjazdu, proszę o pomoc innych pasażerów. Wystarczy przechylić wózek na tylne kółka. Raz zdarzyło mi się spotkać kierowcę, który uznał, że za pomoc nikt mu nie płaci, ale ogólnie dobrze oceniam sytuację. Bydgoska komunikacja zmienia się na lepsze - mówi Mirosław Piesak, od 25 lat poruszający się na wózku.

Odgrażają się, że wysiądą

Zbigniew Ziółek komentuje: - Przede wszystkim, nie rozumiem zaskoczenia pasażerów. Kilka dni temu, pomagając dwóm osobom na wózkach, zauważyłem, że dla nich to zupełnie nowa sytuacja. Nie wiedzieli zupełnie, że autobus posiada takie udogodnienia. Niektórych ludzi irytuje czekanie i to, że wysiadam z pojazdu. Wtedy odgrażają się, że wysiądą. Komentują, że ?nowości wymyśliliśmy?. A to przecież dobry pomysł. Pracuję w MZK od 1979 roku i cieszą mnie zmiany.

http://www.express.bydgoski.pl/look/art ... 3&IdTag=85

[Artur Gotowski]

Szkoda ze takich kiermanów jest raczej niewielu

[Kraw]

Jeszcze Adam z 2467 z 94 jest taki na każdym przystanku jak jest inwalida pomaga wsiąśc z racji tego że ma wyską podłoge w b10ma.

[Artur Gotowski]

Nom Francuz to wiadomo

[misieek]

Jest wiecej takich kierowcow np.
jeden z wlascicieli 2730,
wlasciciele 492, 631 (wszak to to samo:P)

czesto to obserwuje...

[Krzysztof Juszczak]

Kierman z Volvo B10Ble #3711 ostatnio także chciał wysiąść, ale wyręczył go jeden z pasażerów

[Kraw]

Jest wiecej takich kierowcow np.
jeden z wlascicieli 2730,
wlasciciele 492, 631 (wszak to to samo:P)

czesto to obserwuje...

492 ma mój brat często ;Pheh..

[Martynka]

Krawężnik_2451, Ty lepiej zdjęcie tego brata umieść

[Kraw]

spox tylko go dorwe :D :D :D