Forum Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy

/s: wydzieliłem oddzielny temat do dyskusji

- Mamy na rynku trzech przewoźników i trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie, aby wszyscy kierowcy byli w tym zakresie równo traktowani. Już jakiś czas temu rozmawiałem z MZK na temat wykorzystania ich dyżurek, ale potem gdzieś to uciekło. Dlatego pomyślimy ponownie, jak pogodzić przewoźników, tak, aby warunki pracy się poprawiły - zapowiada.

Patrzcie, patrzcie! ZDMIKP martwi się o socjal PRYWATNEJ firmy! Może jeszcze pobuduje im ładne dyżurki, za pieniądze wszystkich? Co znaczy godzenie przewoźników?

Jest wolny rynek wygrała firma tańsza. MZK zaproponowały wyższą stawkę w której zawierały się, na pewno, koszty funkcjonowania dyżurek. Stawka ta była nie do zaakceptowania przez włodarzy miasta, no przegraliśmy. Kapitalizm.

Mobilis jest od szybkiego, łatwego zarobku.

/s: jeden wykrzyknik w zupełności wystarczy ;)

Nie widzę śniadania kierowców MZK i Mobilisu w jednej dyżurce...O ile MZK i PKS jakoś się tolerują o tyle można się bać "wybuchów" niektórych kierowców z MZK. Jednak problemu raczej nie będzie bo skoro Mobilis oszczędza na Myciu rezygnując z myjki i usług sprzątających PKS-u to wątpię aby płacili za korzystanie z dyżurek MZK.
Wiecie najciekawsze jest, że dyspozytornia na PKS-ie jest ogólno dostępna i nie ma znaczenia czy ktoś jest z Torunia czy Inowrocławia zawsze ma drzwi otwarte i nigdy problemów nie było. Zresztą po to są takie miejsca stworzone...

O ile MZK i PKS jakoś się tolerują o tyle można się bać "wybuchów" niektórych kierowców z MZK

Bzdura. Większość kierowców Mobilisu pracowała w MZK, albo pracuje jednocześnie tu i tu. Wszystkie pogłoski o wielkiej wrogości pomiędzy kierowcami są z palca wyssane. Wielu kierowców Mobilisu może korzystać po koleżeńsku z dyżurek bo zna dyżurnych z pracy w MZK.
Ale legenda o wojnie kierowców widać rośnie.

Patrzcie, patrzcie! ZDMIKP martwi się o socjal PRYWATNEJ firmy! Może jeszcze pobuduje im ładne dyżurki, za pieniądze wszystkich? Co znaczy godzenie przewoźników?

W 1994 r. ZDMiKP powinien przejąć dyżurki MZK i sam sprawować nadzór nad KM.

Skoro tego nie zrobiło Miasto wtedy (bo nie było takiej potrzeby) to teraz ZDMiKP powinien przejąć dyżurki MZK.
Wtedy tzw. regulatorzy zastąpieni zostaliby pracownikami ZDMiKP i sprawniej organizowaliby ruch.
Poza tym z dyżurek tylko na czas śniadań i toalety korzystaliby kierowcy MZK, Mobilisu i PKS-u.

Ciekawe jak sprawdza się "dyżurka" na r. Grunwaldzkim dla kierowców 92 i 77. MZK wydzierżawiło budynek na działalność gospodarczą a kierowcy mają WC i miejsce na posiłek. [err=Kosztamy] Koszty[/err] utrzymania są mniejsze.

volvo7000A pisze:Przez cały dzień to korzystaliby dyżurni ZDMiKP.
To nie kawiarenka na spotkania towarzyskie.

No bo jak dyżurni ZDMiKP by siedzieli to wtedy nie dochodziłoby do spotkań towarzyskich...
A poza tym kierowca czy motorniczy ma prawo iść się chociażby załatwić na dyżurce. Ja też nie widzę nic przeciwko temu aby Mobilis czy PKS korzystał z dyżurek.

/s: usunięty fragment postu nie na temat

Alden pisze:Ja też nie widzę nic przeciwko temu aby Mobilis czy PKS

Wystarczy partycypować w kosztach utrzymania.

Łukasz pisze:O ile MZK i PKS jakoś się tolerują o tyle można się bać "wybuchów" niektórych kierowców z MZK.

Bzdura!! Sam często podwożę kierowców Mobilisu mieszkających gdzieś w pobliżu Inowrocławskiej. Nie mam do nich żadnych "ale".

volvo7000A pisze:Poza tym z dyżurek tylko na czas śniadań i toalety

Cię chłopie to musi kłuć w oczy co? Jak masz postój 25minut, to trzeba koniecznie siedzieć za kierownicą? Daj sobie luz. Ja spotkań towarzyskich nie lubię, na dyżurki nie chodzę (oprócz potrzeb i formalności), ale jak ktoś chce to niech sobie idzie. Jak będzie -20 mrozu, to też nie można tam wejść? Lepiej marznąć tak?

Alden pisze:Ja też nie widzę nic przeciwko temu aby Mobilis czy PKS korzystał z dyżurek.

Niech korzystają, czemu nie? Na komercyjnych zasadach oczywiście. Klient płaci, klient ma.

/s: jeden wykrzyknik w zupełności wystarczy ;)

Kolego spooney wyluzuj i daj mi się wykrzyczeć. To nie forum filologów.
/s: to też nie forum krzykaczy //regulamin pkt 6.15//

Czyli dochodzimy do wniosku, że albo ZDMiKP przejmuje dyżurki na pętlach (z pracownikami) i udostępnia je przewoźnikom jako zaplecze socjalne, albo pozostali przewoźnicy muszą się dogadać z zarządem MZK w sprawie odpłatnego korzystania (za rozsądną cenę) z ich dyżurek na czas przerw, postojów itp.

spooney pisze:Czyli dochodzimy do wniosku, że albo ZDMiKP przejmuje dyżurki na pętlach (z pracownikami) i udostępnia je przewoźnikom jako zaplecze socjalne,

To "albo" jest lepsze I bardziej logiczne.
Jak z pracownikami to będzie nadal samopas. "MZK-owca" nie przerobisz na "zarządowca"

volvo7000A pisze:Jak z pracownikami to będzie nadal samopas. "MZK-owca" nie przerobisz na "zarządowca"

Czyli zwyczajnie chcesz ich pozbawić pracy. Mogłeś to prościej napisać. ;]

Jakub Czarnecki pisze:Czyli zwyczajnie chcesz ich pozbawić pracy. Mogłeś to prościej napisać. ;]

Nie, dlaczego? Można im przecież zrobić kurs na "D" lub tramwaj. Można ich gdzie indziej ulokować lub wysłać na emeryturę

Jak z pracownikami to będzie nadal samopas. "MZK-owca" nie przerobisz na "zarządowca"

A co zrobią z tymi ludźmi? Większość z nich jest po 40. Mają iść na kasę do biedry czy na zasiłek? Zobaczymy jak całe życie będziesz pracował w jednym miejscu i robił to samo. I kiedy zwolnią cie z roboty w wieku 50 lat bez żadnej perspektywy. W tym wieku przebranżowienie się jest niemożliwe.
A w czym niby lepszy będzie nowy zarządowiec od starego MZKowca który zna wszystkich kierowców? Jaki samopas? Ci ludzie są ze sobą związani. Wiesz ile taki pracownik dyżurki wie o większości kierowców? Niektórzy mogą tylko z nimi szczerze pogadać.
Pan Czyrny proponował odpłatnie korzystanie z dyżurek. Ale Mobilis idzie po najmniejszych kosztach.

/s: wycięty fragment prowokujący OT

volvo7000A pisze:Nie, dlaczego? Można im przecież zrobić kurs na "D" lub tramwaj. Można ich gdzie indziej ulokować lub wysłać na emeryturę

Jesteś chyba niezdrowy. Policz sobie ile kosztuje kurs na D + kurs na przewóz osób. A kierowców w MZK jest wystarczająco dużo. Gdzie ich ulokować? Stworzyć stanowiska: kierownik kierownika?

Czyli dochodzimy do wniosku, że albo ZDMiKP przejmuje dyżurki na pętlach (z pracownikami) i udostępnia je przewoźnikom jako zaplecze socjalne, albo pozostali przewoźnicy muszą się dogadać z zarządem MZK w sprawie odpłatnego korzystania (za rozsądną cenę) z ich dyżurek na czas przerw, postojów itp.

Dlaczego przejęcie? Raczej wykupienie?

Kamil3836 pisze:Dlaczego przejęcie? Raczej wykupienie?

To już jest kwestia do dogadania między nimi.
A co do starych pracowników z dyżurek to faktycznie lepiej ich zostawić bo kto będzie tak "obryty" w temacie jak oni.

Po prostu...zrobić tak aby dyżurki były pod kontrolą ZDMiKP a dyżurni pod kontrolą MZK.

spooney pisze:To już jest kwestia do dogadania między nimi.
A co do starych pracowników z dyżurek to faktycznie lepiej ich zostawić bo kto będzie tak "obryty" w temacie jak oni.

Chyba przejęcie, bo to spółka miejska - tak myślę [err=bynajmniej] przynajmniej[/err].
Co do pracowników to okej [/p: offtopic wycięty]

Alden pisze:aby dyżurki były pod kontrolą ZDMiKP a dyżurni pod kontrolą MZK.

A dostęp do nich mieli wszyscy kierowcy/motorniczowie od wszystkich przewoźników działających na zlecenie ZDMiKP.

Darek pisze:Ale Mobilis idzie po najmniejszych kosztach.

Mobilis zaoferował najniższą cenę w przetargu. Na czymś musiało się to odbić. A że do końca kontraktu cena wozokilometra nie zwiekszy się, to muszą ciąć koszty gdzie się tylko da, aby nie popaść w długi i zakończyć umowę z dodatnim bilansem.

pawel_nk pisze:

Darek pisze:Ale Mobilis idzie po najmniejszych kosztach.

Mobilis zaoferował najniższą cenę w przetargu. Na czymś musiało się to odbić.

Tak, na pewno gdyby płacili za dyżurki zamiast toitoiów wozokm byłby o złotówkę droższy ;)

A że do końca kontraktu cena wozokilometra nie zwiekszy się, to muszą ciąć koszty gdzie się tylko da, aby nie popaść w długi i zakończyć umowę z dodatnim bilansem.

Kryzys im pewnie dał popalić, tak swoją drogą.

Sam znam panią dyżurną z Błonia, także jej rodzinę i wiem, że zmiana miejsce pracy to takie pozbawienie sensu.

ZDMiKP - już dawno dyżurki przejąć powinien.
Kierowcy Mobilisu to w zdecydowanej większości kierowcy ForBusu, a co do ich korzystania z dyżurek to od dawna z nich korzystają, Ci co mają znajomości, o tej nienawiści też bajki można schować, większość mryga sobie światłami albo podnosi rękę, sam kiedyś widziałem, jak kierowcę Mobilisu zaprosili na dyżurkę.

Krzysztof Juszczak pisze:ZDMiKP - już dawno dyżurki przejąć powinien.

Pewnie razem z nadzorem ruchu?

Krzysztof Juszczak pisze:Kierowcy Mobilisu to w zdecydowanej większości kierowcy ForBusu, a co do ich korzystania z dyżurek to od dawna z nich korzystają, Ci co mają znajomości, o tej nienawiści też bajki można schować, większość mruga sobie światłami albo podnosi rękę, sam kiedyś widziałem, jak kierowcę Mobilisu zaprosili na dyżurkę.

Kierowcy nie mają o co się gryźć. Tylko wiesz, to nielegalnie, chociaż powinno być odwrotnie.

/p: poprawusie stylistyczne

/s: przeniesione z innego tematu

volvo7000A pisze:Dlatego dyżurki powinny należeć do ZDMiKP

Ale to są koszty a ponoć mamy kryzys.

michał 78 pisze:Ale to są koszty a ponoć mamy kryzys.

No na razie koszty ponosi MZK (a mogliby tą kasę przeznaczyć na coś innego).
Z "ZDM-owskich" dyżurek korzystaliby (posiłki, toalety, spr. organizacyjne) wszyscy przewoźnicy nieodpłatnie. Miasto ponosiłoby koszta ich utrzymania.

To samo powinno stać się z Nadzorem Ruchu. Ten powinien organizować ruch dla wszystkich przewoźników. Dlatego ZDMiKP, jako organizator, powinien mieć swój nadzór, jedyny uprzywilejowany.

michał 78 pisze:No na razie koszty ponosi MZK (a mogliby tą kasę przeznaczyć na coś innego).
Z "ZDM-owskich" dyżurek korzystaliby (posiłki, toalety, spr. organizacyjne) wszyscy przewoźnicy nieodpłatnie. Miasto ponosiłoby koszta ich utrzymania.

To samo powinno stać się z Nadzorem Ruchu. Ten powinien organizować ruch dla wszystkich przewoźników. Dlatego ZDMiKP, jako organizator, powinien mieć swój nadzór, jedyny uprzywilejowany.

I tu się z Tobą zgodzę. To byłyby pieniądze zaoszczędzone. A ZDMIKP i tak ma za duże zyski.

Dawid Szramke pisze:
I tu się z Tobą zgodzę. To byłyby pieniądze zaoszczędzone. A ZDMIKP i tak ma za duże zyski.

Dawid, ja cię proszę, nie zachowuj się jak zwiąchol. A ZDMiKP nie ma zysków.

Volvo 7000

Chyba przejęcie, bo to spółka miejska - tak myślę bynajmniej przynajmniej.

Jak miejska, to dlaczego miasto zatrudnia obce firmy, a nie daje swojej zarobić?

Tarhim pisze: Tak, na pewno gdyby płacili za dyżurki zamiast toitoiów wozokm byłby o złotówkę droższy ;)

Jednak jakiś koszt by ponieśli... Co do Toi toi-ów", to nawet im zostały na jakiś czas zabrane- nie płacili... Szef wciskał kierowcom kit, że idą do czyszczenia. Zapomniał, że takie kabiny czyści się na miejscu...

ikarusiarz pisze:Zapomniał, że takie kabiny czyści się na miejscu...

Kabiny się podmienia

Krzysztof Juszczak pisze: Kabiny się podmienia

Nie wiem o co chodzi z tą twarzą, ale kabin się nie podmienia. Kabiny się czyści na miejscu. Przedzwoń na Grunwaldzką to Ci powiedzą.