Forum Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy

Temat chyba łatwy do zrozumienia

Za dużo tu nie trzeba pisać bo wiadomo o co chodzi. Wkurzające jest że kierowcy nagminnie nie podjeżdżają do krawędzi peronów (na zdjęciach akurat pętla Błonie - 54, operator MZK Bydgoszcz). Potem pasażerowie muszą się wskrabywać z poziomu ulicy do autobusu. Weź tu teraz z wózkiem jedź... Z peronu na ulicę i z ulicy do autobusu. Nie po remontowali pętlę by wsiadać bezpośrednio z ulicy zamiast z peronu!

ZDMiKP i szefostwo odpowiedniego operatora linii powinno zdyscyplinować swoich pracowników!

I niech nikt nie próbuje tłumaczyć że trudno wymanewrować bo niektórzy potrafią ale to trzeba chcieć.

Macie jakieś inne przykłady gdzie kierowcy postępują podobnie?

Glinki BFM - wieczorem gdzie pętla jest pusta to 53 i podjeżdża do wewnątrz pętli

black125 pisze:Glinki BFM - wieczorem gdzie pętla jest pusta to 53 i podjeżdża do wewnątrz pętli

Może dlatego, że przejeżdża 53P i 68P?

Moim zdaniem, kierowcy nie stają tak, bo mają taki kaprys. Stają tak, ponieważ albo jest przed nim wóz, albo wyprzedza go "szczytówka". Fakt - to nie jest 100% uzasadnienie. Na Tatrzańskim są podobne sytuacje gdy 83 staje po lewej stronie przystanku, gdyż wyprzedza go zjazdówka do Sochaczewskiej.

Mikolaj Mlicki pisze:Stają tak, ponieważ albo jest przed nim wóz, albo wyprzedza go "szczytówka".

Nic nie stało, nic nie wyprzedzało, obserwowałem ponad pół godziny

Mikolaj Mlicki pisze:Moim zdaniem, kierowcy nie stają tak, bo mają taki kaprys. Stają tak, ponieważ albo jest przed nim wóz, albo wyprzedza go "szczytówka". Fakt - to nie jest 100% uzasadnienie.

To nie jest żadne uzasadnienie. Kierowca nie po to dostaje autobus by sobie nim pojeździć, tylko po to by świadczyć usługi - wozi ludzi.
Jak pociągi mają zajęty tor na peronie to nie stają w polu by ludzie wysiadali prosto na nasyp.
Jeżeli nawet zmuszony był tak wypuścić ludzi z autobusu, to później powinien podjechać pod peron jak tylko się zwolni miejsce, a nie siedzieć na dyżurce i pitolić głupoty z kolegami.

Nie podjeżdżanie do krawędzi często widzę na przystanku Morska dla wysiadających. Tam jest powód taki, że zatoka jest za szeroka, a często dwa autobusy podjeżdżają jeden za drugim. Tutaj wystarczyło by poszerzenie chodnika.

reputed pisze:Jak pociągi mają zajęty tor na peronie to nie stają w polu by ludzie wysiadali prosto na nasyp.

A jak skład się nie mieści w peronach, to wysiadasz w polu, pod warunkiem, że zorientowałeś się, że to stacja... Szczególnie nocą...

reputed pisze:a nie siedzieć na dyżurce i pitolić głupoty z kolegami.

Nudny już jesteś... Nic się nie zmieniłeś... Dalej jesteś Volvo 7000.

Tam jest tak, bo: na posiłkach nie ma miejsca na wozy, następuje wyprzedzanie kolejności. Powoduje to również ułatwienie dla 53, który nie musi wymijać 54. 53 zawsze odjeżdża chwilę przed. Przy wymijani łatwo ściągnąć wiatę.

Oczywiście nie zawsze.

ikarusiarz pisze:Kierowcy nie ogarnięci z 54 powodują rozgardiasz, bo wpuszczają ludzi, a potem problem

Może raz po premii ich ogarnie.

reputed pisze:Może raz po premii ich ogarnie.

Ten fragment edytowałem. Ale jak już, to weź pod uwagę, że żaden kierowca nie pamięta, jakie są "dziwadła", na poszczególnych liniach.

ikarusiarz pisze:weź pod uwagę, że żaden kierowca nie pamięta, jakie są "dziwadła", na poszczególnych liniach.

Ale to trzeba być dynamicznym, obserwować sytuację i się dostosowywać na bieżąco do warunków, a nie tylko przyjść odbić kartę pojeździć i odbić kartę. Komunikacja ma być dla pasażera.

Do tego wszystkiego dochodzi kwestia bezpieczeństwa, taki 54 stoi oddalony od peronu z otwartymi drzwiami, ludzie wsiadają i wysiadają, kręcą się, może pojadę tym a może tamten będzie szybciej, i gdy odjeżdża 53 to mamy bardzo niebezpieczną sytuację, że ktoś może mu wysiąść z 54 prosto pod koła

ikarusiarz pisze:żaden kierowca nie pamięta, jakie są "dziwadła", na poszczególnych liniach.

Ale pasażera mało to obchodzi. Jak kierowcy mają problemy to niech operator zgłosi to organizatorowi.

ikarusiarz pisze:Przy wymijani łatwo ściągnąć wiatę.

Która stoi pół metra od krawężnika... Nie ośmieszaj się. Jakoś część kierowców radzi sobie bez problemu. Leniwym wyjątkom pojechać po premiii i od razu się nauczą.

ikarusiarz pisze:bo: na posiłkach nie ma miejsca na wozy, następuje wyprzedzanie kolejności.

Od tego jest plac manewrowo-postojowy (tam gdzie 69)

spooney pisze:Ale pasażera mało to obchodzi. Jak kierowcy mają problemy to niech operator zgłosi to organizatorowi.

A co kierowce to obchodzi? Ma w wozówce równe 15 minut przerwy to podjeżdża gdzie jest miejsce i idzie na przerwę i tyle.

Obserwator pisze:to podjeżdża gdzie jest miejsce i idzie na przerwę i tyle.

I widzisz ładnie potwierdzasz poniższy wpis Bylejaki kierowca = byle jak, byle gdzie...

reputed pisze:a nie tylko przyjść odbić kartę pojeździć i odbić kartę.

Przerwa na posiłek to na placu manewrowym a nie blokowanie peronu
Poza tym przerwy nie trwają cały dzień a niepodjeżdżanie jest praktykowane w ciągu całego dnia
Nie życzę Ci żebyś kiedyś musiał na wózku inwalidzkim wsiadać do autobusu w ten sposób!

spooney pisze:Nie życzę Ci żebyś kiedyś musiał na wózku inwalidzkim wsiadać do autobusu w ten sposób!

Żaden problem, przyklęk + rozłożona rampa i nie ma żadnego problemu.

spooney pisze:Przerwa na posiłek to na placu manewrowym

Przerwa na posiłek musi odbywać się w pomieszczeniu socjalnym.

Obserwator pisze:Żaden problem, przyklęk + rozłożona rampa i nie ma żadnego problemu.

No widocznie problem, bo ten na zdjęciu nie zrobił ani przyklęku ani nie wyciągnął rampy.

Obserwator pisze:Przerwa na posiłek musi odbywać się w pomieszczeniu socjalnym.

Autobus też? :D Przedmówcy chodziło, że autobus masz stawiać na placu manewrowym jak idziesz jeść!

Fotki z dzisiaj, 53 też stał w obu przypadkach na peronie

A jednak "dasię"



Ech... jednak "niedasię"

Tyle że spooney często jest tak że 54 stanowisko jest zajęte więc ten drugi 54 wjeżdza obok niego. Ten drugi zostaje bo np: 53 wyjeżdza z pętli szybciej od niego i żeby miał łatwiejszy wyjazd. Ja tak to interpretuje.

Na początku lipca ruszałem 54 z Błonia. Wóz stał przy krawężniku tak jak należy. No i niestety kierowca 53 (znajomy zresztą, pan S. ) trochę musiał się nagimnastykować przegubowcem żeby go minąć. Wszystko na centymetry dosłownie. Perony są zwyczajnie za wąskie, powinny być poszerzone kosztem placu postojowego.

Excellence pisze:Tyle że spooney często jest tak że 54 stanowisko jest zajęte więc ten drugi 54 wjeżdza obok niego.

Tyle to i ja wiem, o takich sytuacjach nie piszę, bo wiem że inaczej się niestety nie da.
Te które przytaczam są z godzin miedzyszczytowych gdy wozy się nie spotykają a na 53 jeżdżą też krótkie, więc miejsca jest dosyć

Darek pisze:No i niestety kierowca 53 (znajomy zresztą, pan S. ) trochę musiał się nagimnastykować przegubowcem żeby go minąć

Jeśli 54 podjedzie na sam początek peronu to pomiędzy nim a 53 jest miejsce jeszcze na jeden krótki wóz i nie ma problemu z manewrowaniem (patrz foto nr 1 z ostatniego mojego postu, po prawej stronie kadru był juz 53 przegubowy) A jak kierowcy stają byle jak to potem są takie "kwiatki"

Darek pisze:Perony są zwyczajnie za wąskie, powinny być poszerzone kosztem placu postojowego.

A to też prawda, lepiej by została wykorzystana tamta powierzchnia

reputed pisze:Ale to trzeba być dynamicznym, obserwować sytuację i się dostosowywać na bieżąco do warunków

I potem byś napisał, że kierowca nie otwiera ci drzwi, bo rozgląda się, czy go kolejność nie wyprzedzi... Jeździłem w MZK prawie 6 lat i nie zaliczyłem wszystkich linii (byłem w rezerwach). Czasem wchodzisz na inną kolejność, podjeżdżasz pod paxów, a tu niespodzianka, bo 36 minut postoju...

spooney pisze:Do tego wszystkiego dochodzi kwestia bezpieczeństwa, taki 54 stoi oddalony od peronu z otwartymi drzwiami, ludzie wsiadają i wysiadają, kręcą się, może pojadę tym a może tamten będzie szybciej, i gdy odjeżdża 53 to mamy bardzo niebezpieczną sytuację, że ktoś może mu wysiąść z 54 prosto pod koła

Jak babcie "spadają" z 805 na jezdnie koło Klarysków, to coś się dzieje?? ;-) Jak "organizator wpakował 80 na PKP, za nim nie może się ustawić 84 i lud biega po chodnikach, to Tobie nie przeszkadza? Jak "organizator" uruchamia zielone na 1 sekundę i wozy pełne pasażerów hamują, to tez nie przeszkadza?

spooney pisze:Jak kierowcy mają problemy to niech operator zgłosi to organizatorowi.

"Operator" nie potrafi odebrać mostu, ustawić świateł, poprawić czasów przejazdów (opóźnienia ma na monitorze), a będzie się pierdołami zajmował..

spooney pisze:Która stoi pół metra od krawężnika... Nie ośmieszaj się. Jakoś część kierowców radzi sobie bez problemu. Leniwym wyjątkom pojechać po premiii i od razu się nauczą.

Widać, że nie jesteś kierowcą. Jak najbardziej można ściągnąć (przodem) wiatę. To samo jest przed Dworcem. Należy unikać kłopotów. Każdy może mieć słabszy dzień, to normalne, a po 8 godzinach na mieście prawdopodobieństwo się zwiększa.

Jak 54 ustawi się na samym początku (od dyżurki), to jest ryzyko uderzenia przyczepą o wiatę i o 54. Dochodzą jeszcze bezmyślni ludzie, którzy na widok swojego numeru idą jak cielaki na rzeź. Szczególnie po zakupie biletów u dyżurnego.

spooney pisze:Od tego jest plac manewrowo-postojowy (tam gdzie 69)

Coś z praktyki: Posiłki kumulują się o określonych porach. Dodamy 3 "żółtki", rezerwę, busa i mechanika i plac okazuje się nie przejezdny. Już nie raz cofałem, bo przejazd był zablokowany.

spooney pisze:Nie życzę Ci żebyś kiedyś musiał na wózku inwalidzkim wsiadać do autobusu w ten sposób!

Nie widziałem jeszcze, żeby inwalida został zostawiony samemu sobie...

Obserwator pisze:Przerwa na posiłek musi odbywać się w pomieszczeniu socjalnym.

Przerwa należy do Ciebie. Możesz chodzić, pierdzieć, lub spać w wozie. Nie musisz spędzać czasu w pomieszczeniu socjalnym.


Nikogo nie bronię i nie oskarżam. Pokazuję jak to wygląda od strony fotela kierowcy.

Ostatnio na Rycerskiej:



/mod/ zdjęcia wstawiamy na hosting, ostatni raz poprawiam

viewtopic.php?f=1&t=4061

Widze niezłe dbanie o ludzi

lukasn26 pisze:Ostatnio na Rycerskiej:

Pisałem o tym wyżej.

lukasn26 pisze:Ostatnio na Rycerskiej:

To przystanek przy Dworcu Głównym a nie Rycerska

Ale to klasyka. Inna sprawa że trochę pod tym względem skiepszczono perony w projekcie.

Rycerska, Dworzec, to to samo

Teraz jak jest tymczasowy na Bielickiej to z 15 min temu wysiadałem i prawie sobie kostke złamałem. Powinni podjeżdzać pod krawężnik, a oni tak żeby nikt się nie wpychał Na 64 w weekendy krótki pewnie podjadą ale długim też dasz rade.

Excellence pisze: Na 64 w weekendy krótki pewnie podjadą ale długim też dasz rade.

Ciężko jest tam podjechać pod sam krawężnik. To tylko 10 dni.

Excellence pisze:prawie sobie kostke złamałem.

A co by się stało, jakbyś wysiadał z tramwaju na Gdańskiej?

Kamil3836 pisze:A co by się stało, jakbyś wysiadał z tramwaju na Gdańskiej?

Tam nie ma peronu.
Skoro na większości przystanków są perony to kierowca musi pod nie podjeżdżać. Chyba, że lubi jak firma płaci odszkodowania pasażerom.