Jelcze odeszły...
Moderator: spooney
-
- Posty: 754
- Rejestracja: 2007-07-27, 20:32
Jelcze odeszły...
Jakiś czas temu pożegnaliśmy przegubowe Jelcze. Pojazdy te, często wyśmiewane, nie stanowiły trzonu bydgoskiej komunikacji, ale równie ciężko pracowały dla Bydgoszczan. Tak sobie pomyślałem, że zasługują na sprawiedliwy opis. Opis wad i zalet. Przedstawię je z punktu widzenia kierowcy:
Jelcz 181MB "pogodna jesień". Skrzynia 4 biegowa.
Przejeździłem nim raptem 3 długie służby- Wszystkie bez awarii, linie 52 i 64.
Wady:
-wielka kierownica, nazywana przeze mnie naleśnikiem i znikoma regulacja jej położenia,
-deska rozdzielcza nie z tej epoki,
Zalety:
-moc drzemiąca w silniku,
Jelcze 181MB. Skrzynia 4 biegowa
Same krótkie służby, najczęściej na 69. Inne "numerki" to 67, 79, 72, 53.
Wady:
-ciężko pracujący układ kierowniczy i znikoma regulacja położenia kierownicy,
-"grzanie" się płynu w układzie chłodzenia,
- wykończenie deski rozdzielczej,
Zalety:
- moc drzemiąca w silniku,
- doskonała widoczność z miejsca kierowcy,
"Grzanie" tak mnie wkurzało, ze na koniec ich służby rozpracowałem przyczynę tego zjawiska: Potencjometr (Citaro tego nie mają ) regulujący oświetlenie deski rozdzielczej dawał jakiś impuls do zegara temperatury. Wystarczyło wyłączyć podświetlenie zegarów, a temperatura schodziła o 10, 15 stopni. A tyle było zjazdów na to...
Jelcze 181M. Skrzynia 3 biegowa.
Długie służby: 71, 79, 56, T3. Krótkie: co się dało. Zaliczyłem, a dużo nimi jeździłem, raptem jeden zjazd awaryjny.
Wady:
- wykończenie deski rozdzielczej,
- 3 biegowa skrzynia, troszkę źle dobrana do silnika- na jedynce bujał się do czerwonego pola na obrotomierzu,
- mała prędkość maksymalna, z powodów jak wyżej,
- znikoma regulacja położenia kierownicy,
Zalety:
- lekko pracujący układ kierowniczy, lżej niż w Citaro i MANi-e!!!
- doskonała widoczność z miejsca kierowcy,
- przedział pasażerski odporny na wandalizm i zniszczenia.
To nie były złe wozy. Ich awaryjność wynikała z totalnego zaniedbania. W kabinach syf, porozwalane co się dało, kiełbachy gnijące pod fotelami... Część mechaniczna to samo. Robione na szybko. Jelcze niby były zimne, ale nie dlatego, że wyprodukowano je bez ogrzewania. Były zimne bo 75% nagrzewnic nie działała, albo była zapowietrzona. Zdarzył mi się egzemplarz, w którym wszystko działało i było ciepło- koca nie musiałem trzymać na kolanach. Na ludków też ciepło wiało, ale to był wyjątek...
Jelcze miały ciekawszą deskę rozdzielczą niż Citara i MAN-y. Szkoda tylko, że producent nie podświetlił przycisków... Conecto (niskie) nie mają otwierania drzwi jednym przyciskiem, a 181M miały. Ciemne ekrany, to też nie wina Jelcza. Wina leżała po stronie kierowców, którzy nie wiedzieli, że jest przycisk do ich podświetlania. Kierownica też była tak umocowana, że miało się wrażenie, że pochyla się do szyby...
To tyle o Jelczach. Na koniec dorzucam troszkę fotek.
/spooney/ bez wulgaryzmu jest ładniejszy opis
Jelcz 181MB "pogodna jesień". Skrzynia 4 biegowa.
Przejeździłem nim raptem 3 długie służby- Wszystkie bez awarii, linie 52 i 64.
Wady:
-wielka kierownica, nazywana przeze mnie naleśnikiem i znikoma regulacja jej położenia,
-deska rozdzielcza nie z tej epoki,
Zalety:
-moc drzemiąca w silniku,
Jelcze 181MB. Skrzynia 4 biegowa
Same krótkie służby, najczęściej na 69. Inne "numerki" to 67, 79, 72, 53.
Wady:
-ciężko pracujący układ kierowniczy i znikoma regulacja położenia kierownicy,
-"grzanie" się płynu w układzie chłodzenia,
- wykończenie deski rozdzielczej,
Zalety:
- moc drzemiąca w silniku,
- doskonała widoczność z miejsca kierowcy,
"Grzanie" tak mnie wkurzało, ze na koniec ich służby rozpracowałem przyczynę tego zjawiska: Potencjometr (Citaro tego nie mają ) regulujący oświetlenie deski rozdzielczej dawał jakiś impuls do zegara temperatury. Wystarczyło wyłączyć podświetlenie zegarów, a temperatura schodziła o 10, 15 stopni. A tyle było zjazdów na to...
Jelcze 181M. Skrzynia 3 biegowa.
Długie służby: 71, 79, 56, T3. Krótkie: co się dało. Zaliczyłem, a dużo nimi jeździłem, raptem jeden zjazd awaryjny.
Wady:
- wykończenie deski rozdzielczej,
- 3 biegowa skrzynia, troszkę źle dobrana do silnika- na jedynce bujał się do czerwonego pola na obrotomierzu,
- mała prędkość maksymalna, z powodów jak wyżej,
- znikoma regulacja położenia kierownicy,
Zalety:
- lekko pracujący układ kierowniczy, lżej niż w Citaro i MANi-e!!!
- doskonała widoczność z miejsca kierowcy,
- przedział pasażerski odporny na wandalizm i zniszczenia.
To nie były złe wozy. Ich awaryjność wynikała z totalnego zaniedbania. W kabinach syf, porozwalane co się dało, kiełbachy gnijące pod fotelami... Część mechaniczna to samo. Robione na szybko. Jelcze niby były zimne, ale nie dlatego, że wyprodukowano je bez ogrzewania. Były zimne bo 75% nagrzewnic nie działała, albo była zapowietrzona. Zdarzył mi się egzemplarz, w którym wszystko działało i było ciepło- koca nie musiałem trzymać na kolanach. Na ludków też ciepło wiało, ale to był wyjątek...
Jelcze miały ciekawszą deskę rozdzielczą niż Citara i MAN-y. Szkoda tylko, że producent nie podświetlił przycisków... Conecto (niskie) nie mają otwierania drzwi jednym przyciskiem, a 181M miały. Ciemne ekrany, to też nie wina Jelcza. Wina leżała po stronie kierowców, którzy nie wiedzieli, że jest przycisk do ich podświetlania. Kierownica też była tak umocowana, że miało się wrażenie, że pochyla się do szyby...
To tyle o Jelczach. Na koniec dorzucam troszkę fotek.
/spooney/ bez wulgaryzmu jest ładniejszy opis
-
- Posty: 754
- Rejestracja: 2007-07-27, 20:32
-
- Posty: 197
- Rejestracja: 2008-08-27, 01:33
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Jelcze odeszły...
Piękne podsumowanie i jeszcze te fotki dziękujemy .
-
- Posty: 2888
- Rejestracja: 2007-01-06, 14:02
Jelcze odeszły...
Ano, bardzo fajne
Ze względu na dobro Stowarzyszenia zawieszam swoją działalność w jego obrębie.
-Kontakt tylko telefoniczny, z forum jestem wylogowany.
-Kontakt tylko telefoniczny, z forum jestem wylogowany.
Jelcze odeszły...
Jak patrzę na fotki "pogodnej" to mi się wydaje jakbym jeszcze niedawno nią śmigał na 52...lukas_3830 pisze:i jeszcze te fotki
Ale chwila otrzeźwienia i to przecież już ponad dwa lata gdy "ją" wycofano z ruchu liniowego...
Dykta zjazdowa w #3627 extra
Mimo tego, że już pożegnaliśmy wszystkie Jelcze to cieszy fakt, że niektóre mają swoje drugie zycie u innych przewoźników
A odnośnie awaryjności Jelczy to często mialem okazję spotykać takie, które "szurały tyłkiem" po asfalcie
Jelcze odeszły...
To chyba najczęściej spotykana u nich awaria, z taką przynajmniej mi się Jelcze M181MB kojarząspooney pisze:A odnośnie awaryjności Jelczy to często mialem okazję spotykać takie, które "szurały tyłkiem" po asfalcie
-
- Posty: 754
- Rejestracja: 2007-07-27, 20:32
Jelcze odeszły...
Stereotyp Tak samo występuje w Volvach, które też są wycofywane. Zresztą często i gęsto kierowcy mogli temu zaradzić. Taki był guzik, co to wyrównywał Jelcza. Ja oglądałem pupę Jelcza, w lusterka, na zakrętach (takie zboczenie). Jak widziałem coś niepokojącego, to naciskałem guzik i kursowałem dalej.Michal_94 pisze:To chyba najczęściej spotykana u nich awaria, z taką przynajmniej mi się Jelcze M181MB kojarzą
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 2011-03-25, 23:50
Jelcze odeszły...
Piękne wspomnienie, za Jelczami nie przepadałem, ale były ciekawym urozmaiceniem taboru MZK, o Volvach też już można zacząć pisać wspomnienie, ale byle jak najdłużej go nie publikować ;)
Jelcze odeszły...
Nasze Jelcze dość szybko się wykończyły. W Warszawie i Krakowie jeździ jeszcze sporo M181M, a we Wrocławiu nie jest sztuką napotkać prawdziwego, krótkiego "gniotka" M121M.
Jelcze odeszły...
Jeździly tyle ile mniej więcej wg producenta powinny, czyli około 12 lat i to bez żadnych NB czy NG.ET40 pisze:Nasze Jelcze dość szybko się wykończyły.
Jelcze odeszły...
Gdyby MZK nie postawiło wówczas na Volvo tylko na Jelcza, mielibyśmy dzisiaj taką samą sytuację. Jelcze były w Bydgoszczy (w przeciwieństwie do paru innych miast jak Toruń) tylko uzupełnieniem dużych dostaw szwedzkich pojazdów, na szczęście.we Wrocławiu nie jest sztuką napotkać prawdziwego, krótkiego "gniotka" M121M.
80 lat komunikacji autobusowej w Bydgoszczy 1936-2016
- Krzysztof Juszczak
- Posty: 1567
- Rejestracja: 2007-02-03, 12:25
- Lokalizacja: Poznań
Jelcze odeszły...
Odkopuję to, zabawna zależność - dokładnie tak samo mam u siebie w samochodzie, a technologia zupełnie inna.ikarusiarz pisze:"Grzanie" tak mnie wkurzało, ze na koniec ich służby rozpracowałem przyczynę tego zjawiska: Potencjometr (Citaro tego nie mają ) regulujący oświetlenie deski rozdzielczej dawał jakiś impuls do zegara temperatury. Wystarczyło wyłączyć podświetlenie zegarów, a temperatura schodziła o 10, 15 stopni. A tyle było zjazdów na to...
Jakaś teoria z czego to wynikało?
ZTM Poznań 12 16 51 85 91 201 234 235
ZDMiKP Bydgoszcz 52 55 59 71 32N 35N
ZDMiKP Bydgoszcz 52 55 59 71 32N 35N
-
- Posty: 754
- Rejestracja: 2007-07-27, 20:32
Jelcze odeszły...
Myślę, że złe obliczenia w instalacji elektrycznej, lub podłączenie pod jeden kabelek (szeregowo), ale to są moje gdybania.