Forum Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy

Obserwator pisze:Przypominam, że częstotliwość wynosi śr. co 6 min.

6-7 nawet w szczycie południowym

Mój przykład z dzisiaj...
67 po 16.45 ruszyło z Rycerskiej w odstępie 2 minut... Linia kursuje co 12, nie można było zachować tych 5 minut z pod dworca? Następnie kierowca z drugiego 67 pojechał po torowisku na Dworcowej i wyminął poprzedniego.

Kilka razy w tygodniu wracam z Wzgórza Wolności (Tr. Uniwersytecka) lub Szwederowa (Brzozowa) w kierunku Błonia po godzinie 20/21 autobusy linii 69 notorycznie jadą po 3-5 minut po czasie, rekordzista miał już 8. Jeśli to się zdarza notorycznie, więc zacząłem chodzić na przystanek na ostatnią chwilę. Wczoraj w efekcie 69 mi odjechało 2 minuty przed czasem (wiem, tolerancja), następny był dwie w plecy. Teraz pytanie czas jest napięty, czy kierowcy się człapią?

Kamil3836 pisze:autobusy linii 69 notorycznie jadą po 3-5 minut po czasie, rekordzista miał już 8. Jeśli to się zdarza notorycznie, więc zacząłem chodzić na przystanek na ostatnią chwilę

Nie wiem jak na 69, ale tu obstawiam czasy przejazdów przygotowane pod samochód osobowy. Tylko po co miliony na urządzenie, które pokazują codzienne opóźnienia autobusów (nie spowodowane "korkami"), skoro nikt nie koryguje tych czasów.

ikarusiarz pisze: obstawiam czasy przejazdów przygotowane pod samochód osobowy

Wczoraj znowu przyjechał 2 do przodu...

Ciekawe czemu nikt z

Atako pisze:Zapewne ZDMiKP w sobotę nie pracuje

Nie pracuje, za dużo wymagasz

Te reklamy w idiotyczny sposób przyklejone zaczynają irytować.

Bardziej od tych reklam irytuje halny z sufitu

Hehe, ktoś nagrał wpierdolkę niewidkę 67 z Łęczyckiej w Fordońską Ile to już razy takie coś widziałem...
https://www.facebook.com/video.php?v=16 ... =2&theater

Artek82 pisze:Ile to już razy takie coś widziałem...

Ja też, szczególnie za czasów MZK na 67 i 59 jak na Przemysłową śmigał

spooney pisze:

Artek82 pisze:Ile to już razy takie coś widziałem...

Ja też, szczególnie za czasów MZK na 67 i 59 jak na Przemysłową śmigał

Dziwne bo ja właśnie pierwszy raz zobaczyłem to za czasów KDD

A co do wieczornych przelotów to 69 ma bardzo dobry czas, ale jak ktoś się wlecze po 35 km/h całą trasę to tak to wygląda...

Obserwator pisze:Dziwne bo ja właśnie pierwszy raz zobaczyłem to za czasów KDD

Mało widziałeś w życiu albo udajesz że widzisz tylko u jednych a u drugich nie - jak większość włazidupców MZK
Ps. przejdź się kiedyś na Rondo Grunwaldzkie to zobaczysz co wyprawiają kierowcy z MZK (54/61/79 w kier. Reala)

spooney pisze:

Artek82 pisze:Ile to już razy takie coś widziałem...

Ja też, szczególnie za czasów MZK na 67 i 59 jak na Przemysłową śmigał

Paweł, robolę już przy tym skrzyżowaniu 9 lat i jeszcze nie zdarzyło się żebym coś takiego widział wcześniej Fakt że takich zdarzeń będzie wiecej bo wiadomo...
Acha i włazidupcem nie jestem, niczyim

Artek82 pisze:Paweł, robolę już przy tym skrzyżowaniu 9 lat i jeszcze nie zdarzyło się żebym coś takiego widział wcześniej

Przez 3 m-ce jeżdżenia do roboty 59 zdarzyło mi się to co najmniej kilkukrotnie EOT

Ja też, szczególnie za czasów MZK na 67 i 59 jak na Przemysłową śmigał

Ja jeździłem autobusami na Przemysłową 6 lat na uczelnię i z taką sytuacją się nigdy nie spotkałem. Czasem musieliśmy odczekać 3 serie świateł, co powodowało oczywiście opóźnienia.

Znowu cyrki z punktualnością.
Wczoraj wieczorem 69 w okolicach godziny 22 na Szwederowo dotarł 7 minut po czasie..
Dzisiaj 55 po godzinie 12 i 15 na Skorupki przyjechał odpowiednio 7 i 6 minut po rozkładzie, odjechały z pętli 3 i 2 po planie. Tydzień temu również była podobna sytuacja.

Wozy na weekendy tym razem nie są myte.

A ludzie z pretensjami cały czas do MZK dzwonią. Wielu myśli że jak nie żółty to MZK, swoich znajomych też muszę prostować...

No to ja też, a co
Odnośnie 55 to prawie codziennie kurs o 7:04 z pętli Skorupki odjeżdza przed czasem. Dwa razy zdarzyło się też że nawiał mi jakiś tam przypadkowy pół minuty przed odjazdem
Na 67 już prawie na 100% skręcają prawidłowo z Łęczyckiej w Fordońską
W 69 przestało wiać po łbach bo butaprenem i folią pozaklejali te wyloty powietrza w szyberdachach (wiocha 100%, a wy MZK się czepiata), zaczęło capić trollo ambrozją i innymi niedojebami. Środkowa górna belka w przegubie między harmoniami w kilku wozach zwisa luzem, w jedych równo, w innych ze skosa. Nie wiem co to za uszkodzenie, ale w łeb tym dostać bym nie chciał.
Dziś w #216 kierowca jak pobierał wóz to nie raczył zrobić chyba OC bo np. drugie drzwi otwierały się tylko jednym płatem, drugi zablokowany pewnie z nocy i nie przekręcono tego dynksu co blokuje. Sam kierowca wyglądał jakby wrócił z imprezy Jamaica voodoo joint party, tylko dredów i lufy w pysku mu brakowało

Artek82 pisze:zaczęło capić trollo ambrozją i innymi niedojebami.

Zgadza się.

Artek82 pisze:W 69 przestało wiać po łbach

Mam inne zdanie, ostatnio znowu zaczęło wiać.

Ostatnio parę osób mi zgłaszało, że Wi-Fi u nich nie działa w większości pojazdów.

Czyli routery z cyklu "póki działa to działa". Klasyka gatunku. Informatyk kosztuje.

Kamil3836 pisze:Ostatnio parę osób mi zgłaszało, że Wi-Fi u nich nie działa w większości pojazdów.

Ejj... nie przesadzaj. Fakt faktem, zmorą w tej kwestii są A102 i A105... nie mam pewności czy nie A112. W przegubach działa.

Ostatnio "dziadzio" z 69 przeleciał przystanek ŻiW Jaskółcza... Najpierw się wypierał, ale zaraz po tym przeprosił. Zdarza się.

Najlepsze jednak, że pasażerowie stwierdzili, że to częsty przypadek na tej linii...

ikarusiarz pisze:Ostatnio "dziadzio" z 69 przeleciał przystanek ŻiW Jaskółcza... Najpierw się wypierał, ale zaraz po tym przeprosił. Zdarza się.

Początki Alzheilmera? Jeśli chodzi o zaogę tej firmy to by żadna nowość nie była.

I oto przykład "taniego przewoźnika". MZK święte nie jest, ale to co odwala KDD to śmiech na sali. Niedaleko mnie mieszka jeden kierowca-emeryt i mówił, że niezłe wałki tam puszczają odnośnie godzin, przykładowo wyjeździ 130h, a zapłacą jak za 100

Bo w KDD płacą za jazdę a nie za pracę. Przykładowo w miesiącu masz etat 160 godzin. to zaplanowane masz 200 albo i lepiej tak żeby jazdy było 160 godzin. Za przerwy na końcówkach też nie mają płacone nawet jeżeli tego postoju nie ma np. przez korki. Czy to jest zgodne z odpowiednią ustawą odpowiedzcie sobie sami...

Czy na umowie o pracę taki wałek jest w ogóle możliwy? Bo na śmieciówce to można wszystko.

Darek pisze:Czy na umowie o pracę taki wałek jest w ogóle możliwy?

Oczywiście, że tak. Płacone masz tylko za przerwy regulaminowe.
Mało tego jak pracodawca uzna , że swoją pracę wykonałeś niepoprawnie to może ci nie zapłacić za nią. Wszystko w świetle kodeksu pracy.

No jasne, płaćmy kierowcom tylko za czas jazdy, a listonoszom, kurierom, PH-owcom, tylko za czas spędzony u klienta. Dojazdy i przejazdy gratis. Strażakom i zespołom pogotowia tylko za czas spędzony na interwencji. Przecież siedząc między zgłoszeniami nic nie robią! Kierowcy też się w tych autobusach nudzą na przerwach. Proponuję również odjąć im od wypłaty czas postoju na przystankach, przyjmijmy np. 30 sekund na przystanek. Nie będą się nieroby lenić!
Jednak faktycznie jak ktoś mi powie że tani przewoźnik jest lepszy od MZK to wyślę go do psychiatry albo wehikułem czasu do epoki przemysłowej.

Myślę, że w sądzie dałoby się wygrać taką sprawę. Przecież ten biedny kierowca de facto jest w pracy, mimo, że chwilowo robi coś innego niż prowadzenie pojazdu - np sprawdza, czy siedzenia nie zostały zarzygane, czy świecą się światła, albo po prostu rozprostowuje nogi. To tak jak praca w biurze - jest robota to się pracuje, nie ma to się siedzi. Myślę, że jeśli KDD faktycznie prowadzi taki proceder, to oszukuje swoich pracowników.

Jechałem rano A208, a że to rano to było dość chłodno i ogrzewanie nie włączone, za to nawiew zimnego powietrza z góry. A stojąc w naczepie parę razy spadł na mnie deszcz...Do tego nie wspomnę już o zawieszeniu w Solbusach, które całe się "buja". W tym tempie, życzę powodzenia w obsłudze przez następne 7 lat.

Hania pisze:Myślę, że w sądzie dałoby się wygrać taką sprawę. Przecież ten biedny kierowca de facto jest w pracy, mimo, że chwilowo robi coś innego niż prowadzenie pojazdu - np sprawdza, czy siedzenia nie zostały zarzygane, czy świecą się światła, albo po prostu rozprostowuje nogi. To tak jak praca w biurze - jest robota to się pracuje, nie ma to się siedzi. Myślę, że jeśli KDD faktycznie prowadzi taki proceder, to oszukuje swoich pracowników.

Sądy wielokrotnie wypowiadały się na ten temat, tzw. "prace inne" również muszą być wynagradzane. Tu tyle nie chodzi o kodeks pracy jak wspominał volvo7000 a o ustawę o czasie pracy kierowców.

Też dlatego kierowcy uciekają z KDD. Ostatnio to już prawdziwy desant.

I ciekaw jestem co teraz miłośnicy tanich "lepszych" przewoźników powiecie.

Paweł W pisze:I ciekaw jestem co teraz miłośnicy tanich "lepszych" przewoźników powiecie.

Jest tu coś takiego jak "miłośnik przewoźnika"? Serio? Wszystko okej z głowami?

Obserwator pisze:Sądy wielokrotnie wypowiadały się na ten temat, tzw. "prace inne" również muszą być wynagradzane. Tu tyle nie chodzi o kodeks pracy jak wspominał volvo7000 a o ustawę o czasie pracy kierowców.

Sprawa jest prosta. Pracodawca mnie oszukuje = zgłaszam to Państwowej Inspecji Pracy.

Paweł W pisze:Jechałem rano A208, a że to rano to było dość chłodno i ogrzewanie nie włączone, za to nawiew zimnego powietrza z góry.

A w pogodne ciepłe dni włączają ogrzewanie. To po prostu wina kierowcy, to wszystko.

Paweł W pisze:A stojąc w naczepie parę razy spadł na mnie deszcz..

wtf?

Paweł W pisze:Do tego nie wspomnę już o zawieszeniu w Solbusach, które całe się "buja".

Możesz sprecyzować?

Ja mam trochę inną obserwację. Po skręcie przegub czasami nie do końca się prostuje. Nie wiem czy ma to jakiś wpływ na coś, ale tak się dzieje.