Forum Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy

A ja proponuję zakazać palenia wszędzie! Wolność dla niepalących! Szubienica dla palaczy.

Niestety zgadzam się z przedmówcą .;)

Street Elite pisze:Wolność dla niepalących!

Można by zrobić taką akcję I wymienić szkodliwe skutki palenia czynnego i biernego. Bierni palacze mają zwiększone ryzyko zachorowania na choroby wieńcowe czy zakrzepowe. Ale to lekki OT. Do tematu wracając to hasłem takiej "kampanii" mogłoby być np. "Chcesz truć siebie? OK, ale nie truj innych"

W niektórych miastach jest zakaz palenia na przystankach, a nie tylko pod wiatą.
Moim zdaniem należałoby zakazać palenia w odległości 10m od znaku przystankowego.

15m byłoby optymalniejsze, ale to już szczegóły. Dobrze, że wszystkie dotychczasowe wypowiedzi są na tak.

Zakaz palenia na przystankach rozumiem, ale widząc wypowiedzi o całkowitym zakazie palenia włos się jeży na głowie.

Street Elite pisze:Wolność dla niepalących! Szubienica dla palaczy.

Otóż jak mówi stare przysłowie, twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się moja, palacz zazwyczaj nie pali bo chce zrobić na złość idącemu za nim, tylko z nałogu, i jeśli zakażemy palić wszędzie, to osiągniemy efekt odwrotny do zamierzonego, ponieważ palacze stwierdzą, że mają to gdzieś, i wolą zapłacić mandat, a i tak nie oszukujmy się wykrywalność wykroczeń jest nikła. Uważam że 15 m od przystanku OK, ale tylko to.

Mateusz Machel pisze:15m byłoby optymalniejsze, ale to już szczegóły.

Moim zdaniem optymalne byłoby 16,7 m. Dotyczy też jezdni przy przystankach.

Kolego Alek mój poprzedni post był swoistym żartem i należy go traktować jak swego rodzaju ironię. Niestety nikt tego nie zauważył.

Niedługo szanowni forumowicze będą za zakazem wstępu do pojazdu KM osobom grubym (zajmują większą powierzchnię niz dopuszczają normy 4 os./m2! Przez nich cierpią chudzi pasażerowie, bo muszą jeździć w tłoku.
Albo modne ostatnio parytety dla kobiet. Jeżeli połowy pasażerów nie będą stanowiły kobiety to autobus dalej nie jedzie. Socjalizm to ustrój, w którym wymyśla się i bohatersko rozwiązuje problemy nieznane w żadnym innym ustroju.

Mateusz Machel pisze:15m byłoby optymalniejsze, ale to już szczegóły.

A liczymy odkąd? Dość upierdliwe to jest. Jak na razie zakaz pod wiatami wystarczy (można by jeszcze dołożyć nakaz palenia po zawietrznej )

Street Elite pisze:Albo modne ostatnio parytety dla kobiet. Jeżeli połowy pasażerów nie będą stanowiły kobiety to autobus dalej nie jedzie. Socjalizm to ustrój, w którym wymyśla się i bohatersko rozwiązuje problemy nieznane w żadnym innym ustroju.

Typowe korwinistyczne smętne pitolenie. Ani osoby grube, ani dowolnej płci nie dymią toksynami i nie ma to nic wspólnego z socjalizmem. Nosić otwartych naczyń z kwasem azotowym jakoś nie wolno i nikt tu nie krzyczy o ograniczaniu praw jednostki, tak samo przy wywalaniu śmierdzących żuli z pojazdu.

Tyle offtopicu z mojej strony.

/s: poprawiłem cytowanie

Tarhim pisze:A liczymy odkąd?

Jak nie ma wiaty to od słupka, a jak jest wiata to od jej środka, ewentualnie jednej i drugiej krawędzi.

Po co zakaz, skoro nikt go nie będzie mógł wyegzekwować?
Ja zawsze odchodzę k. 10 m żeby innych nie truć

Krzysztof Juszczak pisze:Ja zawsze odchodzę k. 10 m żeby innych nie truć

A Mama wie że palisz? :D

Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal

Jakub Czarnecki pisze:A Mama wie że palisz? :D

Tego się nie da ukryć ;P
2 lata już.

Pozwolę sobie na odkop, ale myślę, że to po części dotyczy tego tematu. Jak zapewne wiecie rząd uchwalił, że niedługo palenie w miejscach publicznych będzie zakazane. Ciekawe jak to wszystko wyjdzie w praniu.

Alden471 pisze:Jak zapewne wiecie

Ano wiemy
Zakaz będzie m.in. na przystankach komunikacji i w pociągach.

i w klubach do jakiejś tam powierzchni.

To nie wypali, nie ma kto tego egzekwować...

Krzysztof Juszczak pisze:i w klubach do jakiejś tam powierzchni.

W klubach do iluśtam metrów bezwzględnie, w innych ma być dla palących zupełnie odrębne, zamykane i wentylowane pomieszczenie.

To nie wypali, nie ma kto tego egzekwować...

Wypali. To nie psia kupa, nie ucieknie straży miejskiej.

Tarhim pisze:W klubach do iluśtam metrów bezwzględnie,

do 100 m2 dokładnie

Jeszcze trochę i nie będzie można palić we własnych prywatnych mieszkaniach (we własnych prywatnych knajpach już nie można).

Bez przesady. Wolnoć tomku w swoim domku - w miejscach publicznych zakaz okej, a w prywatnym mieszkaniu to niech pali sobie nawet i we własnym kiblu.

Popadamy trochę ze skrajności w skrajność.

Tarhim: Dym właśnie ucieknie, psia kupa zostanie - już są na to takie sposoby, że nawet byś nie podejrzewał, nikt nie ma czasu i chęci.

Ulice rozumiemy pod pojęciem miejsca publicznego?

Hmmm. Może nie na temat: nasze społeczeństwo wymaga BARDZO głębokich zmian - i nie jest to robota na już - jak palę papierosa (staram się daleko) to jest ok. ale co dziwne - jak po moim psie SPRZĄTAM gówno do woreczka to budzę śmiech lub zdzwienie.

Jadąc wczoraj T3 z PKS na Wyścigową wsiadł koleś 17 - 18 latek. Stał na schodach jakby nic i palił sobie widać miał stracha ale żal mu było nowego papieroska. Dojechał tak do r.Fordońskiego.