Forum Stowarzyszenia na rzecz rozwoju transportu publicznego w Bydgoszczy

W cuda nie wierzę ale bądżmy realistami: nie powinno się chyba wycofywać wozów kilkuletnich które mogą przeciez jeszcze jeździć. Tak bogaci to chyba nie jesteśmy?
A teraz z innej bajki: lepiej utrzymywać mniej więcej stały stan tabory jak MZK czy zaczynać z nowym a kończyć starym jak pewien tańszy przewoźnik?

michał 78 pisze:A teraz z innej bajki: lepiej utrzymywać mniej więcej stały stan tabory jak MZK czy zaczynać z nowym a kończyć starym jak pewien tańszy przewoźnik?

Czytaj:
lepiej utrzymywać mniej więcej stały stan taboru, czyli około 8-letnie autobusy, jak MZK, czy zaczynać fabrycznie nowym i kończyć 6-letnimi autobusami jak Mobilis?

volvo7000A pisze:ończyć 6-letnimi autobusami jak Mobilis?

A co potem zrobić z takim wozem?

Czytaj:
lepiej utrzymywać mniej więcej stały stan taboru, czyli około 8-letnie autobusy, jak MZK, czy zaczynać fabrycznie nowym i kończyć 6-letnimi autobusami jak Mobilis?

Myślisz że ktoś te wraki od Mobilisu kupi? Idąc twoim tokiem rozumowania żywotność autobusu powinna wynosić 6-8 lat, a później powinny być kasowane? Fajnie, producenci dużo zarobią. Ale kto za to im zapłaci? Spooney z kolei marzy o wycofaniu wszystkich Volvo, a nawet Manów! Pokaż mi większe miasto, które nie posiada wozów starszych, no dla przykładu- niż 2000, czy nawet 98 rok? W d... się niektórym przewraca...

Darek pisze: Idąc twoim tokiem rozumowania żywotność autobusu powinna wynosić 6-8 lat, a później powinny być kasowane?

Zasadniczo należy dążyć do tego, żeby autobus eksploatować te 10 lat i szlus.

Pokaż mi większe miasto, które nie posiada wozów starszych, no dla przykładu- niż 2000, czy nawet 98 rok? W d... się niektórym przewraca...

Warszawka jest blisko dość.

Darek pisze:W d... się niektórym przewraca...

Kiedyś tak mówiono, jak zaczynano używać mydła do mycia, dziś chyba to standard.
Należy dążyć do nowoczesności. Podobnie klimatyzacja, nie powinna być dziś rarytasem a standardem w komunikacji.
Z na 8- czy 10-letnie busy chętny się zawsze znajdzie.

@ Volvo: pięknie piszesz ale gdzieś umknęło Ci że miasto szuka najtańszego przewoźnika. I tu pojawia sie problem.

Darek pisze:Myślisz że ktoś te wraki od Mobilisu kupi?

O te Solarisy to już się ustawia kolejka - i nie ma w tym za grosz ironii, dobry rocznik, 18m, niskapodłoga - będzie dużo chętnych.

Darek pisze:Spooney z kolei marzy o wycofaniu wszystkich Volvo, a nawet Manów! Pokaż mi większe miasto, które nie posiada wozów starszych, no dla przykładu- niż 2000, czy nawet 98 rok? W d... się niektórym przewraca...

Warszawa jest dość blisko, Poznań teraz kupił 25 wozów. To tak czy siak, nie znaczy, że mamy nie mieć ambicji i nie wybić się przed innych.

Zostały nam 33 krótkie Volva(32x B10BLE, 1x B10L) z roczników 1997 i 1998, i 12 długich(12 x B10MA) - które i tak pójdą precz przy otwarciu tramwaju do Fordonu. Myślę, że zastąpienie co najmniej 20 krótkich Volvo w proporcji (10x12m i 10x10m) nie jest jakimś marzeniem a raczej koniecznością.

I to właśnie krótkie linie powinny odejść z pod skrzydeł MZK
- przynajmniej część opiewająca na ok. 15 autobusów np.(54-12m, 55-10m, 77-10m).

michał 78 pisze:Ci że miasto szuka najtańszego przewoźnika

Najtańszy, nie-najtańszy - muszą kupić nowe autobusy.

Podobnie klimatyzacja, nie powinna być dziś rarytasem a standardem w komunikacji.

Tutaj się całkowicie zgadzam. Oby tylko była właściwie używana, bo w innych miastach to często jest loteria.

A co do Poznania:
MPK eksploatuje jeszcze 10 Neoplanów z 95 r., 31 MANów z 96 r., i aż 56 z 2000 r. Więc mają stosunkowo mniej starszych wozów, no ale szału i tak niema.

Nie ma szału, powiedziałbym wręcz, że Many gorzej sobie radzą niż nasze Volvo po takim upływie czasu.

Krzysztof Juszczak pisze: 55-10m

Czy tobie Wąski się sufit na głowę nie upadł? Chyba dawno 55 nie jechałeś. Zapraszam o 7:00 na pierwsze dwa przystanki w kierunku centrum i po 15:00 do centrum w kierunku Skorupki, palca wcisnąć nie idzie, a gdzie tu jeszcze 10m, chyba że zwiększyć częstotliwość to może by przeszła opcja.

Ale to są tylko pojedyncze kursy, niegdyś 55 jeździłem najczęściej.
Generalnie, powinno się zwiększyć liczbę wozów, kosztem ich długości - z 5 do 6. Ale za to częściej.

Artek82 pisze:Czy tobie Wąski się sufit na głowę nie upadł?

:D

Jest decyzja: MZK ciągle pozostaje pod parasolem miasta

Gazeta Wyborcza
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... iasta.html

65-70% rynku, to decyzja która mnie w 99% zadowala. Teraz zasady gry będą w miarę przejrzyste.
Ale ja się pytam gdzie jest wątek klimatyzacji?
Może powinniśmy zarządowi podrzucić analizę porównawczą kosztów eksploatacji Solaris Urbino 12 bez klimatyzacji, i Urbino 12 z klimatyzacją? Koszty paliwa, konserwacji i inwestycji początkowej?
Skoro w samochodzie spalanie zwiększa się o mniej więcej 0,5l to w autobusie, nawet wzrost 3-4 l na 100km nie jest ciosem zbyt poważnym?

Krzysztof Juszczak pisze:Skoro w samochodzie spalanie zwiększa się o mniej więcej 0,5l to w autobusie, nawet wzrost 3-4 l na 100km nie jest ciosem zbyt poważnym?

Tyle palą osobówki:

http://www.autocentrum.pl/badania-rapor ... ali-klima/

Co do autobusów podaje się 15-20%. Dla uproszczenia damy 10%. Volvo długie potrafiło spalić na 56 około 70 l/100 km.... Na 33 10BMA spalił około 50. Pamiętajmy, że nie ma świateł i korków. Czyli 5 litrów x 3 (300km na zmianę) 15l x 25 autobusów (np 69) to już suma 2250zł dziennie licząc 5 zł za litr ON. To bardzo uproszczone obliczenia. Nie liczę kosztów zakupu, konserwacji, oraz napraw.

Ja swoją drogą jestem ciekaw, jak było by, gdyby prywatna firma miała 79. Teraz przychodzi rozkaz i wyczarowały się długie wozy na wszystkich kolejnościach. Tu zamienimy, tam zabierzemy. Wszystko gra. Ciekawe czy Jan Kowalski Corporejszyn wynalazłby długie wozy? Pewnie wynalazłby, bo to kwestia pieniądza, ale czy by się to opłacało?

ikarusiarz pisze: Ja swoją drogą jestem ciekaw, jak było by, gdyby prywatna firma miała 79. Teraz przychodzi rozkaz i wyczarowały się długie wozy na wszystkich kolejnościach. Tu zamienimy, tam zabierzemy. Wszystko gra. Ciekawe czy Jan Kowalski Corporejszyn wynalazłby długie wozy? Pewnie wynalazłby, bo to kwestia pieniądza, ale czy by się to opłacało?

Nie "wyczarowały się", tylko poprzesuwano w ramach pakietu. Nie ma tu żadnej funkcjonalnej różnicy między MZK a Jan Kowalski Corporejszyn.

Spalanie chwilowe, to wcale nie oznacza spalenia 4 litrów...
Ja obliczam na podstawie swojego samochodu, i nigdy nie wyszło mi więcej niż 1l z powodu użytkowania klimatyzacji.

ikarusiarz pisze:Ja swoją drogą jestem ciekaw, jak było by, gdyby prywatna firma miała 79. Teraz przychodzi rozkaz i wyczarowały się długie wozy na wszystkich kolejnościach. Tu zamienimy, tam zabierzemy. Wszystko gra. Ciekawe czy Jan Kowalski Corporejszyn wynalazłby długie wozy? Pewnie wynalazłby, bo to kwestia pieniądza, ale czy by się to opłacało?

Przecież te wozy zniknęły z 53, 65 i 67.

ikarusiarz pisze:Volvo długie potrafiło spalić na 56 około 70 l/100 km..

To na prawdę tyle potrafi ściągnąć? Ja tak 55l to w maximum bym obstawiał, skoro w H9 spalić 18-20l nie jest problemem, a szczecineckie NL283 palą po 35l.

Krzysztof Ziętara pisze:Nie ma tu żadnej funkcjonalnej różnicy między MZK a Jan Kowalski Corporejszyn.

Jednak jest. Bo duża firma ma dużo różniastego taboru, a mała firma, co obsługuje jeden pakiet, 2 linie, lub 4 kolejności ma mało taboru. To samo będzie z różnymi nie standardowymi sytuacjami. Dla przykładu: Nagle na 80 mają jeździć długie? PKS wyczaruje? Nie. Nie wyczaruje.

Krzysztof Juszczak pisze:Przecież te wozy zniknęły z 53, 65 i 67.

Bo mają skąd zniknąć.

Krzysztof Juszczak pisze:skoro w H9 spalić 18-20l nie jest problemem, a szczecineckie NL283 palą po 35l.

H9 ma 150 km. Volvo prawie 2 razy więcej. 70 litrów zatankowałem po krótkiej służbie na 56, a tam raczej się stało, niż jechało... (nie wiem jak jest teraz).

ikarusiarz pisze:Bo duża firma ma dużo różniastego taboru, a mała firma, co obsługuje jeden pakiet, 2 linie, lub 4 kolejności ma mało taboru.

Wystarczy tak dobrać pakiety, by firma obsługiwała 2 linie długimi wozami i dwie krótkimi + rezerwy.

ikarusiarz pisze: Jednak jest. Bo duża firma ma dużo różniastego taboru, a mała firma, co obsługuje jeden pakiet, 2 linie, lub 4 kolejności ma mało taboru. To samo będzie z różnymi nie standardowymi sytuacjami. Dla przykładu: Nagle na 80 mają jeździć długie? PKS wyczaruje? Nie. Nie wyczaruje.

Przy założeniu że praca przewozowa jest pociachana na te pakiety w miarę równo - nie ma. Jak są tylko ogony w stylu pakiet 73+81 to ani nie ma możliwości wytrzaśnięcia tam nagle osiemnastometrowców, ani nikt tego nie oczekuje.

Pod tym względem duża umowa z MZK jest całkiem niezła, pod innymi szwankuje.